Zaprawianie ziarna zbóż

2019-08-01

Zaprawianie to zabieg, którego nie można zastąpić. Konieczny, bo ogranicza występowanie wielu ważnych chorób zbóż nie tylko na starcie, niekiedy znacznie dłużej.

Jest też ekonomiczny, bo pozwala małym kosztem osiągnąć znaczące zyski. Jak z szerokiego asortymentu zapraw na rynku wybrać te najlepsze? O czym należy wiedzieć żeby trafić w dziesiątkę?

Przedsiębiorcy rolni mają wiele dylematów dotyczących wyboru optymalnej zaprawy. Czy ma to być zaprawa jedno-, dwu- , a może trójskładnikowa? Czy powinna chronić przed porażeniem przez jeden gatunek grzyba, czy przez wiele różnych patogenów? Czy ma zwalczać także szkodniki groźne dla wschodzących zbóż? Rodzą się też dodatkowe pytania, czy np. w związku z wycofywaniem substancji czynnych w najbliższej przyszłości będzie problem z doborem odpowiednich zapraw? Czy pojawią się nowe produkty, które zapewnią roślinom pełną ochronę już na starcie?

Nie ulega wątpliwości, że zaprawianie nasion jest zabiegiem, z którego nie należy rezygnować, a wysiewanie materiału niezaprawionego to ogromne ryzyko, ponieważ zagrożenia ze strony grzybów chorobotwórczych, w postaci grzybni, zarodników czy przetrwalników (np. sporysz) znajdują się w często glebie, z której mogą porażać wysiane ziarno. Drugą grupę stanowią patogeny przenoszone z ziarnem siewnym i ulokowane na jego powierzchni lub nieco głębiej w warstwie aleuronowej czy w części zarodkowej ziarniaka. Zabieg zaprawiania to w wielu przypadkach jedyna możliwość ich ograniczania.

Niebezpieczne śniecie i głownie

Duży problem na plantacjach pszenicy, którego można uniknąć tylko zaprawiając ziarno przed siewem, stanowi śnieć cuchnąca. Zakażenie wschodzących roślin powodują zarodniki grzyba kiełkujące do tkanki rozwijającej się siewki. Grzyb przez wiele tygodni rozwija się bezobjawowo i nie można go zauważyć przed wykłoszeniem roślin. Dopiero po wykształceniu ziarna odkrywa się, że w kłosach porażonych przez chorobę zamiast ziarna widoczne są sorusy. Po przecięciu tych tworów widać, że ich wnętrze wypełnione jest czarną masą zarodników.

Oprócz śnieci cuchnącej, w uprawie niezaprawionej pszenicy zagrożenie stanowią śnieć gładka i śnieć karłowa. Prawie wszystkie zaprawy doskonale zwalczają śnieć cuchnącą i gładką, dlatego nie stanowią one problemu na plantacjach. Inaczej jest w przypadku śnieci karłowej, której źródłem są zarodniki znajdujące się w glebie. Rośliny porażone przez tę chorobę są ciemnozielone, rozkrzewione silniej od roślin zdrowych, ale zdecydowanie niższe, ich wysokość stanowi ok. 1/3 wysokości roślin zdrowych. Walka z chorobą jest dość trudna, w rejonie występowania śnieci karłowej zaleca się kilkuletnią przerwę w uprawie pszenicy. Konieczne jest też zaprawianie ziarna, ale asortyment zapraw zwalczających tego patogena jest niewielki.

W uprawie jęczmienia chorobami, które zwalcza się wyłącznie zaprawianiem ziarna są: głownia pyląca, głownia zwarta i pasiastość liści. W pszenżycie i życie zaprawy zabezpieczają rośliny przed zgorzelą siewek i pleśnią śniegową, a żyto dodatkowo chronią przed głownią źdźbłową.

Zaprawy jedno- czy wieloskładnikowe?

Firmy chemiczne starają się od lat, aby substancje czynne wchodzące w skład zapraw nasiennych były bardzo skuteczne w zwalczaniu chorób. W ofercie można znaleźć takie, w skład których wchodzą substancje czynne zwalczające grzyby i szkodniki jednocześnie, albo zaprawy działające dłużej, które ograniczają wczesne występowanie grzybów powodujących choroby liści (np. mączniaka prawdziwego, rdze, septoriozy czy rynchosporiozę). Zaprawy o takich właściwościach składają się co najmniej z 2-3 substancji czynnych i choć koszt ich zakupu jest wyższy od zapraw jednoskładnikowych, warto je stosować z uwagi na dobre i długie zabezpieczenie plantacji.

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 08/2019 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”

Tekst i fot. prof. dr hab. Marek Korbas
mgr inż. Jakub Danielewicz
Zakład Mikologii
IOR-PIB w Poznaniu

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy